
„Szkoło, szkoło, gdy cię wspominam Tęsknota w serce się wgryza,
Oczy mam pełne łez…”
J.Tuwim
Płakać się chce nie tylko na wspomnienie ale i na aktualne wieści płynące z Leszna. Czemu jest tak źle i nie ma perspektyw by było lepiej?
Zanim rozwinę temat pozwolę sobie na dygresję. Dziś rano słuchałem felietonu historycznego w radio RMF Classic. Rzecz była o królu Szkocji Edwardzie Drugim. Nie wiodło mu się najlepiej w kwestii potomstwa. Zmieniał kolejne żony obwiniając je o bezpłodność. Miał wiele kochanek – i też nic. W końcu zmarł nie pozostawiając potomka i zakończył tym samym istnienie dynastii. Kończąc opowiadać ten epizod historyk zadał pytanie: „czy te żony i kochanki były bezpłodne, czy też z królem było coś nie tak ?”.
Gdy spoglądam na niekończące się „wysiłki” Zarządu Aeroklubu Polskiego by uzdrowić sytuację w Centralnej Szkole Szybowcowej w Lesznie ciśnie mi się na usta to samo pytanie: czy tak źli są ludzie w Lesznie – prezesi, członkowie Aeroklubu Leszczyńskiego, władze miasta Leszna, wójt gminy Święciechowa, w końcu całe środowisko pilotów związanych z tym miejscem – czy też „coś jest nie tak z Zarządem AP”?
Skoro o szkole mowa, to na chwilę wcielę się w skórę małego ucznia, któremu obce są koterie, niuanse personalne, wielka strategia, niebotyczne cele i zadam parę prostych pytań:
– dlaczego ogromny sukces związany ostatnimi mistrzostwami świata przyniósł CSS stratę i wpędził ją w długi ?
– dlaczego sukces związany z ostatnimi mistrzostwami Europy w Ostrowie Wlk. Przyniósł klubowi sukces i nominację by zorganizować mistrzostwa świata?
– dlaczego deklarując samodzielność CSS obsadza się jednocześnie kluczowe stanowiska w Radzie Szkoły osobami pełniącymi w Zarządzie AP czołowe funkcje (vice prezes AP, sekretarz generalny AP) ?
– dlaczego nikogo nie dziwi i nie zmusza do refleksji fakt, że z członkostwa w Radzie Szkoły rezygnują kolejno osoby o ugruntowanym prestiżu w środowisku szybowcowym ?
– dlaczego zmienia się kolejnych prezesów CSS jak rękawiczki i co ciekawe ci protegowani przez prominentnych członków Zarządu AP przynoszą największe straty szkole ?
– dlaczego mówiąc o oszczędnościach:
– jednocześnie zwalnia się w sposób komisaryczny ostatniego p.o. prezesa CSS i na to miejsce w trybie błyskawicznym, bez konkursu, bez sprawdzenia kompetencji, powołuje się osobę powiązaną personalnie z jednym z członków rady szkoły i oferuje mu się pensję dwukrotnie większą?
– rozwiązuje się umowę z biurem rachunkowym wykonującym swoje obowiązki w sposób prawidłowy i podpisuje się umowę z biurem rachunkowym ściśle związanym personalnie z Przewodniczącym Rady Szkoły oferując wynagrodzenie trzykrotnie wyższe?
– dlaczego szkoła jest zadłużona w Aeroklubie Polskim na znaczną sumę ? Czy w takim razie jest niezależna i wtedy zadłużona, czy też należy do AP i tym samym AP jest zadłużone w AP ? Śmiesznie to brzmi, prawda ?
– dlaczego tak szybko postępują prace przy zamianie lotniska w Lesznie na lotnisko niecertyfikowane ?
Dlaczego takie kroki są podejmowane bez głębszej analizy ekonomicznej – co się bardziej opłaca? Mieć większe uprawnienia tym samym większe przychody i płacić większy podatek, czy też nie płacić podatku, ale jednocześnie pozbawiać się ogromnej części przychodów.
Czy to nie dziwne, że w związku z „degradacją’ Leszna do lotniska niecertyfikowanego ruch międzynarodowy połączony z należnymi opłatami przejmuje lotnisko w Lubiniu, którego prezesem jest Przewodniczący Rady Szkoły ?
Może dość już tych naiwnych pytań. Można by ich mnożyć wiele i tak naprawdę nie są naiwne. Czas powiedzieć jedną prostą prawdę: Centralna Szkoła Szybowcowa, a właściwie lotnisko w Lesznie nie jest własnością Zarządu Aeroklubu Polskiego, a tym bardziej członków tego Zarządu.
To miejsce należy do Aeroklubu Polskiego to znaczy wszystkich jego członków, którzy z tym miejscem mają więź szczególną. To nie tylko pole obsiane trawą, ale miejsce magiczne, wręcz święte dla tych wszystkich, którzy myślą o szybownictwie przez duże „SZ”. Spokojne przyglądanie się dewastacji tego „Szybowcowego Sanktuarium” ma swój kres. Czas na głębszą refleksje. Jeśli przez tyle lat Zarząd AP nie potrafił rozwiązać tego problemu to znaczy, że i w najbliższych latach nic dobrego nie zrobi. Czas Panowie z Zarządu przyjąć do wiadomości tę prostą prawdę, że nie tędy droga. To najwyższy czas by porzucić permanentne podejrzenia o „zakusy” środowisk lokalnych. Puki co bowiem to działania Zarządu i jego przedstawicieli przynoszą szkole największe straty. Czas docenić rady płynące ze środowisk lokalnych. Czas zasiąść do stołu i zapoczątkować poważną debatę. Warunek jest jeden – DOBRO CENTRALNEJ SZKOŁY SZYBOWCOWEJ W LESZNIE NAJWYŻSZYM DOBREM.
Za trzy lata Aeroklub Polski będzie obchodził 100 rocznicę swojego powstania. Czas sięgnąć do korzeni naszego Stowarzyszenia. Intencje tych, którzy w dniu 30 października 1919 roku spotkali się w budynku Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk przy ulicy Mielrzyńskiego 27 w Poznaniu by z inicjatywy redakcji „Polskiej Floty Napowietrznej” powołać do życia Polski Aeroklub w Poznaniu są nadal aktualne: wspólnie budować dobro, któremu na imię Polskie Lotnictwo. Warto o tym pamiętać i stale sobie o tym przypominać. A święto Naszego Aeroklubu uczcić czymś naprawdę wartościowym – Centrum Sportu Szybowcowego w Lesznie.
Jerzy Kolasiński
Członek Aeroklubu Polskiego od 44 lat
Aleksander Kujawski
Jurku !
Wspaniale dałeś świadectwo o Mekce Polskiego szybownictwa !
Jestem przekonany, że musi nastąpić kres DEWASTACJI CSS-LESZNO !!!
Dziękuję Ci za jednoznaczną i obiektywną wypowiedź.