Nowe hobby? Spełnienie marzeń z dzieciństwa? Czy może po prostu chęć pogłębienia wiedzy o szybownictwie? Jaka by nie była przyczyna otworzenia przez Ciebie naszej witryny, na pewno nasuwa Ci się mnóstwo pytań! Postaram się odpowiedzieć na najczęściej zadawane nam, Szybownikom, pytania przez przyszłych adeptów szybownictwa. Ruszamy!
Czym jest szybownictwo?
W prostym tłumaczeniu – latanie szybowcami. Zagłębiając się w definicję- szereg czynności związanych z lataniem szybowcami: począwszy od wyszkolenia się teoretycznego, poprzez naziemną obsługę sprzętu latającego, po wykorzystaniu wiedzy zdobytej na ziemi w powietrzu rywalizując z innymi. Można uprawiać szybownictwo na wiele sposobów (oczywiście różnice dotyczą głównie tego, na jaki rodzaj lotu zdecyduje się pilot szybowcowy)- rozpatrzymy różne aspekty w dalszej części naszego zbioru najczęstszych pytań i odpowiedzi.
Co to jest szybowiec?
Szybowiec to aerodyna. Utrzymuje się w powietrzu dzięki sile nośnej, która powstaje podczas opływu powietrzem statku powietrznego.
Lecz, by mógł mieć możliwość utrzymania się w powietrzu, musi się wznieść. I tu wyróżniamy kilka metod startu:
– za wyciągarką: popularny, tani rodzaj startu, praktykowany w większości Ośrodków Szkolenia Lotniczego podczas kursu podstawowego (o nim parę słów później); w ciągu kilkunastu sekund znajdujemy się na wysokości 300 – 1000m (wysokość ciągu zależy od długości lotniska oraz długości i rodzaju liny). Wyciągarka wygląda jak trochę większy traktor posiadający bęben, na którym to nawinięta jest lina. Niektóre modele windy (bo tak też nazywana jest ta maszyna) posiadają dwa bębny. Wyciągarka postawiona na przeciwległym końcu lotniska: lina jest najpierw rozciągana (zazwyczaj przy pomocy samochodu wolno jadącego), następnie podczepiana pod szybowiec. Po zgłoszeniu przez załogę szybowca gotowości, wyciągarkowy napręża linę i po chwili dając pełny gaz na wyciągarce szybowiec rozpędza się i wzbija w powietrze. Kiedy wiemy, że musimy się odczepić od liny? Pilot wręcz czuje, że wyciągarkowy zdjął gaz i ciągnąwszy za wyczep, szybowiec pozbywa się liny. Obserwacja tego procederu jest ułatwiona, gdyż w odległości kilku metrów od końca liny (tego końca, który był podczepiony do szybowca) znajduje się mały spadochronik, który nie dość, że lekko spowalnia opadanie liny, to jest na tyle widoczny, że zarówno z ziemi, jak i z powietrza, można jednoznacznie stwierdzić wyczepienie.
– za samolotem: spotykany na całym świecie rodzaj startu. Metoda jest prosta: samolot holujący, do którego podczepiona jest lina, holuje szybowiec na określoną wysokość- w tym sposobie startu nic nas nie ogranicza w wysokości wyczepienia i odległości od lotniska (no może prócz ilości paliwa w holówce). Metoda ta jest bezpiecznym i prostym rodzajem startu, m.in. praktykowanym podczas holi na zawodach szybowcowych.
– grawitacyjnie: metoda startu najbardziej naturalna, w Polsce możliwa na Bezmiechowej i w Jeżowie Sudeckim. Szybowiec z pomocą osób wspomagających początkowy rozbieg (lub też nawet bez nich!) staczając się z górki nabiera prędkości i po osiągnięciu wymaganej wartości prędkości odrywa się, przechodząc w lot ślizgowy.
– z gum: trochę zapomniana metoda startu, a szkoda, bo bardzo atrakcyjna! Szybowiec zostaje wystrzelony na zasadzie podobnej jak działa proca, a później pozostaje już tylko swobodny lot. Oczywiście tylko na górzystym terenie możemy korzystać z tej metody.
– start za samochodem: w ostatnim czasie dużą furorę robi właśnie ta metoda. Małe koszty, łatwość- to przemawia za wprowadzeniem jej na stałe do naszego szybowniczego abecadła. Jedynym minusem jest wymaganie długości pasa startów- ten rodzaj startu nie uda się na krótkich polach wzlotów: lina między samochodem a szybowcem ma określoną długość plus odległość potrzeba do rozpędzenia się zespołu do odpowiedniej prędkości oraz odległość, jaka jest potrzebna do wzbicia się szybowca na odpowiednią wysokość.
Z czego zbudowany jest szybowiec?
Wbrew sugerującej nazwy, szybowiec nie składa się z „szybu” i „owiec” 🙂 A teraz zupełnie poważnie: w dawniejszych czasach stosowano wyłącznie drewno do budowy szybowców- główną rolę grała duża dostępność materiału i szybkość budowy oraz, co ważne, łatwość napraw. Później rozpoczęła się era konstrukcji laminatowych- wytrzymalsze, lżejsze szybowce zaczęły latać coraz szybciej i dalej. Mimo coraz lepszych konstrukcyjnie szybowców, w wielu Ośrodkach Szkolenia Lotniczego używa się nadal dobrych, starych, polskich konstrukcji, szczególnie podczas pierwszego etapu szkoleń. Polska może pochwalić się cieszącymi się ogromną popularnością na całym świecie wspaniałych konstrukcji szybowców, które przez wieki gościły, goszczą i przed nimi nadal świetlna przyszłość w kartach historii światowego szybownictwa. Z rzadka spotykane są konstrukcje ze znaczną częścią elementów metalowych.
Jak szybko, jak daleko, jak wysoko, jak długo…?
Podstawowym parametrem lotu szybowca, na którym tak naprawdę opiera się cała istota szybownictwa jest doskonałość- odległość, jaką szybowiec jest w stanie przelecieć z wysokości 1km w warunkach spokojnych – laboratoryjnych (w przyrodzie takie warunki nie istnieją, ale biorąc pod uwagę prądy wznoszące i zstępujące możemy zaufać wyliczeniom konstruktorów). Oczywiście każdy model szybowca różni się konstrukcją, parametrami, więc różni się też doskonałością i osiągami. Grupę szybowców, które porównując osiągowo i konstrukcyjnie są podobne, nazywamy klasą szybowców.
Szybowce mogą latać z prędkością rzędu nawet 350 km/h! W ciągu jednego lotu, który może trwać kilkanaście godzin (polski rekord- S. Wielgus w 1949r. – 35h 14 min) szybowiec może przelecieć nawet 2000km! Przeloty rzędu 1000km są wykonywane nawet w Polsce!
Dlaczego szybowiec może tak długo utrzymywać się w powietrzu?
Czas lotu ograniczają przepisy lotnicze, samopoczucie i umiejętności pilota oraz, chyba najważniejszy czynnik, warunki atmosferyczne. Te ostatnie warunkuje pora roku, strefa klimatyczna oraz ukształtowanie terenu. Lecz istotą są prądy wstępujące- to niewielki obszar, w którym powietrze wznosi się, a zadaniem szybownika jest taki obszar znaleźć i wykorzystać „wykręcając się” (wykorzystanie prądów w głównej mierze uzależnione jest od umiejętności pilota).
Skupimy się na typowo polskich warunkach: i tak w okresie od wczesnej wiosny do późnej jesieni nasze niebo często zasłane jest pięknymi, obfitymi i wyglądającymi jak dorodne kalafiory Cumulusami- to pod nimi szybownicy znaleźć mogą kominy termiczne (owy obszar, gdzie powietrze wznosi się) i lecąc od jednej chmurki kłębiastej do drugiej możliwe jest ciągłe wykręcanie się. Tym sposobem szybownik może zamienić energię potencjalną (wysokość) na energię kinetyczną (prędkość). Występowanie pięknych Cumulusów ograniczone jest długością dnia oraz aktualną sytuacją meteorologiczną. Zdarzają się jednak dni, gdy Cumulusów nie ma na niebie- to nie znaczy, że w powietrzu nie znajdziemy noszeń! One będą, lecz znalezienie ich jest nieco trudniejsze. Warunki, kiedy mamy bezchmurne niebo nazywane są w szybowniczym slangu „blachą”.
Lecz kiedy nie ma Cumulusów, a jesteśmy na terenie, na którym występują choć niewielkie wzniesienia, potrzeba nam jedynie wiatru- powietrze opływające wzgórze z jednej strony wznosi się, a z drugiej opada- zadaniem szybownika jest „odczytać” wiatr i zazwyczaj latając „ósemkami” po stronie zbocza, skąd wieje wiatr, wykręcić się. Wzdłuż górskich zboczy przy już lekkim wietrze można przelecieć dziesiątki kilometrów!
W okresie jesienno – zimowo – wiosennym do Polski dosyć często spływa ciepłe południowe powietrze. Przy odpowiednich parametrach takiego powietrza, w górach oznacza to występowanie fali górskiej- powietrze opływające górski łańcuch wznosi się i pozwala wznosić się szybownikom na niebotyczne wysokości! Pilot jest w stanie wznieść się szybowcem na wysokość nawet 9 – 10 km!
Kto może zostać pilotem?
Nie ma większych ograniczeń dla kandydatów na pilotów szybowcowych: istnieje tylko dolna granica wiekowa (14 lat należy mieć, aby przystąpić na kurs podstawowy). Górna granica wiekowa nie jest określona, niemniej nikogo nie trzeba przekonywać, że im wiek niższy, tym lepsza przyswajalność nowych zagadnień i uczenia się (wiele osób powie, że to stereotyp i że jest to sprawa indywidualna każdego z nas- zgadzam się z tym, lecz refleksu i odruchowości działań nie przywrócimy).
Ponadto podczas wstępnych badań lekarskich należy wykazać, że nasze zdrowie nie zagraża bezpieczeństwu innych i samym sobie- ale np. noszenie okularów nie jest przeszkodą do zostania pilotem.
W zamierzchłych czasach kolejnym stereotypem był fakt, że pilotem może być tylko mężczyzna (czy może tu leży przyczyna braku damskiego, jednowyrazowego odpowiednika zawodu „pilot”?). Dziś już wiemy, że kobiety nie tylko nadają się do latania, ale też radzą sobie wyśmienicie! Polskie szybownictwo może poszczycić się wspaniałymi Kobietami – Szybowniczkami w kartach historii; na chwilę obecną również mamy wspaniałe Zawodniczki!
Jakie są wymagania wobec kandydatów na pilotów?
Jak już wspomniałam, główną przeszkodą jest wiek, mniejszą zdrowie. Odpowiednie wykształcenie (minimum gimnazjalne) również jest wymagane.
Ponadto latać każdy może- oczywiście adept z zacięciem i dobrym przygotowaniem teoretycznym jest nie tylko łatwiejszy do wyszkolenia, ale i jest wielkie prawdopodobieństwo, że zostanie z nami w lotnictwie na dłużej!
Gdzie latamy i gdzie można się nauczyć latać?
Latamy wszędzie tam, gdzie można bezpiecznie wystartować i wylądować (lotniska i lądowiska). Istnieje wiele Ośrodków Szkolenia Lotniczego w Polsce, gdzie z wykwalifikowaną kadrą instruktorską można rozpocząć swoją przygodę z lotnictwem.
Teoretycznie najlepsze warunki do latania są na terenach nizinnych, ale łammy stereotypy: wyszkolenie się i latanie w górach jest specyficzne- niemniej daje ogromną satysfakcję i niewątpliwie ma swój urok. Nie jest wiele trudniejsze, a da Wam solidne podstawy latania.
Prócz ograniczeń infrastrukturalnych (lotniska, lądowiska), meteorologicznych i klimatycznych, przestrzeń powietrzna usiana jest przeróżnymi strefami, które pilot powinien znać, rozróżniać i przestrzegać. W erze zaawansowanej elektroniki często posługujemy się nawigacją szybowcową, która po zainstalowaniu odpowiednich plików ze strefami, informuje nas o dostępności danych stref- czy możemy latać w danej strefie czy nie. Znajomość stref jest podstawą przepisowego latania.
Ile trwa nauka?
Szybownik uczy się przez całe swoje lotnicze życie! Lecz zdecydowanie długość pierwszych kroków w lotnictwie zależy od zaangażowania i podstawowej wiedzy teoretycznej, którą stopniowo adept wdraża w swoje latanie.
Podstawowy kurs szybowcowy (zwykle w szkoleniu odbywającym się za wyciągarką jest to około 40 – 50 lotów z instruktorem i 10 samodzielnych) trwa około dwóch tygodni- oczywiście zakładając, że całe dwa tygodnie poświęcimy wyłącznie lotnictwu! Późniejsze etapy szkolenia (przeszkolenie na kolejny rodzaj startu (zwykle jest to „za samolotem”), ćwiczenia w doskonaleniu lądowania oraz pierwsze dłuższe loty- loty termiczne i żaglowe. Następnie każdy indywidualnie wybiera własną ścieżkę kariery szybowcowej- na początku jest dość podobna u wszystkich: pierwsze samodzielne przeloty, pierwsze starty w zawodach…
Jak wygląda szkolenie?
Szkolenie składa się z dwóch, zazębiających się części- teoretycznej i praktycznej (naziemnej i stricte w powietrzu). Choć część teoretyczna trwa około 100 godzin wykładów, to tak naprawdę pilot ciągle musi się dokształcać i być na bieżąco m.in. ze zmieniającymi się przepisami lotniczymi, procedurami, które zmieniają się często, a niewiedza może mieć niepożądane skutki. Po kilkudziesięciu godzinach spędzonych w sali wykładowej, kandydaci rozpoczynają pracochłonny proces nauki pilotażu. Lecz zanim się wzniosą w powietrze, szczegółowo poznają budowę szybowca, otoczenie lotniska oraz zasady funkcjonowania na lotnisku. Czasem, jako wstęp do nauki latania, praktykowana jest tzw. „chwiejnica”- proste ćwiczenie, gdzie uczeń – pilot może metodą prób i błędów (bez zbędnego narażania OSL na straty sprzętowe ) nauczyć się podstawowego sterowania szybowcem. Ćwiczenie polega na ustawieniu szybowca w osi wiatru pod wiatr i wykonywania takich ruchów sterami, aby skrzydła były w poziomie. Czyta się to łatwo, ale dla początkującej osoby jest to trudna sztuka. Generalnie przesłanka w lotnictwie jest następująca: im więcej spraw załatwisz na ziemi i im lepiej przygotujesz się do lotu, tym mniej stresów przeżywał będziesz w powietrzu, a latanie stanie się naprawdę oderwaniem od wszystkiego!
Później pozostaje już tylko szkolenie praktyczne- poranne wstawanie i ogrom nowych doświadczeń przytłacza niejednego ucznia, ale po zaliczeniu szkoleniu lotnictwo staje się już tylko coraz bardziej przyjemne 🙂
Jaki jest koszt szkolenia?
Co kraj (Ośrodek Szkolenia Lotniczego), to obyczaj- ceny różnią się w różnych OSL w całej Polsce i są uzależnione od naprawdę wielu czynników. Początkowo koszty szkolenia są znaczne, ale późniejsze koszty latania nie obciążają już tak domowego budżetu. Ceny szkoleń podstawowych wahają się w całej Polsce między 2 – 5 tys. złotych. Kiedy pilot zaczyna więcej latać samodzielnie i jego loty są coraz dłuższe, koszty nieznacznie spadają.
Zabrakło wiatru? Nie szkodzi! Co się stanie, kiedy nie da się dolecieć do lotniska?
Wiatr, choć jest katalizatorem procesów w atmosferze, dzięki którym możemy doświadczać lotnictwa w pełnej postaci, nie jest niezbędny. Tzw. „cisza” w powietrzu nie jest niczym złym- jedynie co, to może przyspieszyć lądowanie.
Pytanie o brak wiatru jest, wg moich statystyk, prawdopodobnie najczęstszym pierwszym pytaniem zadawanym przez okolicznych mieszkańców pola, w którym wylądował szybownik. I tu z mojej strony należy się cały stos wyjaśnień: zwykle podczas przelotu (najczęściej podczas zawodów, kiedy dochodzi czynnik rywalizacji) zdarza się, że pilot nieumiejętnie wykorzystuje prądy wznoszące lub, zwyczajnie, zabraknie mu szczęścia. A ponieważ brak mu energii potencjalnej, której nie może zamienić na energię kinetyczną, zmuszony jest wylądować w terenie przygodnym, jeśli nie zdoła dolecieć do lotniska. Nie jest to sytuacja niebezpieczna- jest to wpisane w ryzyko naszej dziedziny, w której tkwimy i jak najbardziej nie ma się czego obawiać. Choć na pewno ciekawsze sytuacje polowe długo będą na ustach naszych przyjaciół z lotniska, to poza tym jest to wspaniałe doświadczenie. Lądowanie wykonujemy tak, jak nauczono nas na szkoleniu podstawowym, później jest już tylko lepiej 🙂 Zwykle szybowiec przyciąga całe gromady dzieciaków, które chętnie skaczą po całym szybowcu oraz trochę starsze pokolenie, które opowie na pewno Wam niejedną historię lotniczą z ich życia lub życia wsi. W czasach, nazywanych przez niektórych lepszymi, kiedy szybownik lądował w polu nie miał czasu na tyle przygód- wykonywał telefon do Aeroklubu i w mig wysyłany był samolot holujący, który przylatywał, lądował, podczepiano szybowiec i o zachodzie słońca już nikt nie pamiętał, że ktoś lądował w polu, bo cały komplet latających w tym dniu pilotów siedział przy ognisku i opowiadał fascynujące lotnicze historie. Niestety dobre czasy się skończyły i teraz szybownik lądujący w polu w oczekiwaniu na samochód z wózkiem, na który składa się szybowiec, ma szansę przeżyć wiejskie wesele, przespać całą noc w szybowcu, poślubić córkę sołtysa, uratować szybowiec przed gromadką dzieciaków, wsadzić i wysadzić tę gromadkę dzieciaków do szybowca, wygłosić wykład na temat aerodynamiki, mechaniki lotu oraz teoretycznie nauczyć pilotażu wszystkich mieszkańców, którzy przyszli zobaczyć „swojego Zbawiciela z Nieba” lub po prostu być zaproszonym na obiad do Gospodarza 🙂 Nierzadko zdarza się, że z takiego „polowania” wraca się grubo po północy, a czasem i dnia następnego w południe. Takie uroki życia pilota 🙂
Kiedy jest najlepszy sezon na latanie?
Jak już wcześniej wspominałam, teoretycznie najlepsze warunki (bo dostępne dla większości, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że dla wszystkich szybowników) są w okresie letnim, kiedy intensywność termiki jest największa. Ale, ze względu na to, że prócz nizin mamy i góry, możemy latać cały rok!
W jaki sposób można rozwijać się lotniczo po uzyskaniu licencji pilota szybowcowego?
Ścieżek kariery może być wiele:
– możemy latać w stożku nadlotniskowym i traktować szybownictwo czysto hobbystycznie;
– możemy zostać zawodnikiem i ścigać się z innymi podczas zawodów szybowcowych (istota zawodów szybowcowych została opisana w dziale Zasady
– możemy poświęcić się akrobacji szybowcowej- piękna gałąź szybownictwa wymagająca niezwykłego kunsztu pilotażu, dająca wiele satysfakcji;
– możemy zdobyć uprawnienia instruktora i szkolić innych;
– a może po prostu kurs i licencja szybowcowa będzie wstępem do większego lotnictwa….?
Wybór należy do Was!
Co można osiągnąć?
Głównym czynnikiem wpływającym na osiągnięcia pilota są… jego własne chęci. A dzięki pracowitości i sumienności w zdobywaniu kolejnych lotniczych doświadczeń, wisienką są odznaki szybowcowe. Kiedyś wymogiem do licencji pilota szybowcowego była Srebrna Odznaka Szybowcowa (teraz, w wyniku przepisowych zawirowań, niestety nie jest to wymagane). Kolejnym etapem jest Złota Odznaka Szybowcowa oraz Diamentowa Odznaka Szybowcowa.
Aby dumnie nosić na swej piersi szybowcową wpinkę, pilot musi wykazać na poszczególne odznaki:
– Srebrna Odznaka Szybowcowa: przelot, którego jeden z boków będzie miał min. 50 km; lot swobodny trwający min. 5 godzin; przewyższenie 1000m (przewyższenie jest liczone od najniższej wysokości osiągniętej w locie swobodnym i pilot ma za zadanie korzystając z noszeń osiągnąć minimum 1000m więcej, niż ów punkt).
– Złota Odznaka Szybowcowa: przelot otwarty minimum 300km (czyli przelot, którego start i lądowanie nie musi odbyć się z tego samego lotniska); lot swobodny trwający min. 5 godzin; przewyższenie 3000m.
– Diamentowa Odznaka Szybowcowa: przelot po trasie zamkniętej minimum 300km; przelot otwarty minimum 500km; przewyższenie 5000m.
Ponadto można zdobyć wyróżnienie za przeloty 750, 1000, 1250km, itd. …
Skądinąd istnieją również rekordy szybowcowe- czekają na kolejnych śmiałków, którzy podejmą wyzwanie!
Czy zachodzi przymus kupowania własnego szybowiec, żeby móc latać?
Oczywiście, że nie! W aeroklubach są ogólnodostępne szybowce, na których członkowie mogą latać zarówno w klubie, jak i na zawodach szybowcowych. Jednak mimo to, wiele osób decyduje się na zakup własnego sprzętu- plusy są oczywiste, tak jak posiadanie własnego auta czy żaglówki.
Jakie są koszty latania w ciągu roku?
Koszty uzależnione są od tego, na jaką karierę szybowcową się zdecydujemy. Niestety, poziom satysfakcji z latania przekłada się nie tylko na wzrost endorfin w organizmie, ale także na koszty latania. Im intensywniej, częściej będziemy latać, tym częściej będziemy myśleć o zakupie własnego czasu, bo w perspektywie czasu to jeden z wielu sposobów na zmniejszenie kosztów.
Jako zawodnicy nie mamy co liczyć na takie udogodnienia finansowe jak piłkarze, czy skoczkowie narciarscy i prawdopodobnie jeszcze długo szybownikom przyjdzie czekać na masażystów i fizjoterapeutów, którzy przed lotami będą dbać o dobre samopoczucie zawodników. Mimo, że nasz sport jest elitarny, jest stosunkowo mało popularny wśród nielatającej części społeczeństwa.
Czy są jakiekolwiek minusy bycia pilotem?
Dziewczyna, narzeczona, czy żona, która nie ma bezpośredniej styczności z lataniem, z utęsknieniem będzie czekać z niedzielnym obiadem, kiedy Ty będziesz wybierał pole do lądowania przygodnego dziesiątki kilometrów od domu. Nie wybaczy Ci też późnych powrotów z lotniska i niewinnego kłamstewka „jadę tylko na 15 minut na lotnisko”. Niestety, szybownictwo to dziedzina, która wymaga poświęcenia swojego wolnego czasu na 100%! Nie każdemu będzie pasował taki układ.
Ponadto jeśli szybownictwo będzie (lub już jest) Twoją prawdziwą pasją, to nawet znaczne udziały lotnictwa w domowym budżecie zostaną dobrze przyjęte przez resztę domowników. Im bardziej będziesz oddany lotnictwu, tym będziesz odnosił (lub odnosiła) wrażenie, że to nie ma minusów 🙂 Lotnictwo uczy życia, lotniskowe przyjaźnie trwają latami, a wartości życiowe, które zdobędziemy dobrze wpłyną na nasze prywatne, nielotne życie.
Czy to jest bezpieczne?
Od tego pytania, chyba powinnam zacząć. Zostawiłam na koniec, po drodze naświetlając Wam pokrótce szybownictwo. Istnieje zasada: im mniej rzeczy do zepsucia, tym mniej… się zepsuje. Nie mamy silnika, posiadamy tylko podstawowe przyrządy, a każdy nasz lot jest planowany z niezwykłą precyzją!
Wszystko jest bezpieczne, jeśli odbywa się zgodnie z zasadami. Dlatego tak wiele miejsca poświęciłam kilkakrotnie stwierdzeniom, że teoria jest bardzo ważna, znajomość przepisów, przygotowanie szybowca również. I po raz kolejny powtórzę się: im więcej spraw załatwimy na ziemi (ot choćby umieszczenie sobie mapy w kabinie, a nie schowanie jej głęboko do plecaka, czy też idealne wyczyszczenie owiewki szybowca), tym mniej nieprzewidzianych zdarzeń zaskoczy nas, podczas których nie będziemy wiedzieć, jak się zachować. Dlatego też m.in. podczas szkoleń praktycznych tak wielki nacisk kładziony jest na sytuacje awaryjne, które nierzadko zdarzają się ze znikomej naszej winy, a tak uprzykrzają nam życie.
Latanie jest ważne, ale nasze życie jeszcze ważniejsze! Tym optymistycznym akcentem życzę wysokich, dalekich i szybkich lotów i do zobaczenia pod sążnistymi Cumulusami!
(opracowała: Wiktoria Dwojak)