
Współczesny Dedal, ten który dał nam skrzydła. Nie takie z wosku lecz piękne, długie, bezpieczne. Dzięki jego pomysłowości popartej ogromnym talentem cała rzesza pilotów mogła sięgać po najwyższe trofea w szybowcowym świecie. Dziś ogromny rozdział polskiej myśli konstruktorskiej zamknął się. Lecz gdyby rozchylić karty tej księgi to znajdziemy tam opisy konstrukcji, bez których światowe szybownictwo nie było by w tym miejscu, w którym jest. To on, mgr inż. Bogusław Bereś był zaangażowany w projektowanie tak doskonałych konstrukcji jak Puchacz, Junior czy Jantar St. Zwieńczeniem jego myśli była Diana 2 – najbardziej elegancki szybowiec jaki kiedykolwiek wznosił się w powietrzu. Oprócz elegancji była też Diana niezmiernie skuteczna. Ekskluzywna jest lista najlepszych pilotów na świecie, którzy siadali za jej sterami by zdobywać tytuły mistrzów świata i Europy, by ustanawiać rekordy świata. Jej Twórca miał głowę pełną pomysłów wyprzedzających epokę. Któż bowiem 15 lat temu rozważał powodzenie w klasie otwartej szybowców o rozpiętości 21 metrów. Tylko On. I mimo, że nie wszystko o czym marzył udało mu się zrealizować to jego pojmowanie szybownictwa wyczynowego miało coś z blasku największych wizjonerów współczesnego świata.
Dziś, gdy jest w objęciach innych skrzydeł pamiętajmy o Nim. Gładząc skrzydła szybowców, które wyszły spod jego ręki, siadając za ich sterami pamiętajmy o Tym, Który nam te skrzydła dał.
Jerzy Kolasiński
Mgr inż. Bogusław Bereś był laureatem medalu im. Czesława Tańskiego